Namawiam wszystkich do obejrzenia spektaklu "Ferdydurke" w Och-teatrze. Niezwykły reżyser, niezwykli aktorzy, scenografia, kostiumy, muzyka. Wszystko spójne. To, co mnie tak poruszyło, to zakomponowane aktorstwo. Forma, z której nikt się nie wyłamał. Nie było w tym przesady, parodii. Ta forma wydobywała cechy różnych postaci. Przejmował mnie Gombrowiczowski język - tak inny od potoczności, od tego, do czego jesteśmy przyzwyczajeni.
Muszę powiedzieć, że nie wyobrażałam sobie, że można tak oddać charakter tej powieści. Adaptacja i reżyseria Mariusza Malca znakomita. Dodatkową radością dla mnie było zobaczenie moich dawnych studentów - Sławomira Packa, Tomasza Borkowskiego i Marysi Seweryn, z którą co prawda pracowałam krótko, ale pamiętam nasze spotkanie. Piękny też był pomysł Mariusza Malca podziękowania wszystkim, którzy tworzyli ten spektakl - nie byłoby go przecież nie tylko bez aktorów, ale i charakteryzacji, kostiumów, światła, muzyki, obsługi technicznej itd....
Kolejny raz jestem pełna podziwu dla Krystyny Jandy, dla Jej wyobraźni - że przeczytawszy scenariusz koniecznie chciała mieć ten spektakl u siebie. Ten wieczór miał jeszcze dodatkowo szczególne znaczenie - człowiek mimo tak napiętej sytuacji na świecie, która nas przejmuje i niepokoi - potrafi tworzyć piękno, a sztuka jej odbiorców chociaż na chwilę zatrzymuje, zachwyca...
Maja Komorowska, Facebook, 1 marca 2025