8 października na scenie Och-Teatru odbędzie się ostatni pokaz spektaklu WĄSY w reżyserii Macieja Kowalewskiego w wykonaniu aktorów Teatru Montownia.
Sztuka Macieja Kowalewskiego to antykorporacyjna, ekologiczna tragikomedia omyłek i katastrof, która od swojej premiery we wrześniu 2012 roku przyciągała rzesze widzów głodnych inteligentnej rozrywki w mistrzowskim wykonaniu Adama Krawczuka, Marcina Perchucia, Rafała Rutkowskiego i Macieja Wierzbickiego.
Morze, spokojny letni wieczór. Cztery małżeństwa relaksują się na łonie natury. Z jeden strony domu kobiety organizują wytworne garden party – jest poncz, sałatka z krewetkami i sernik. Po drugiej stronie bawią się panowie – męski grill z piwem, wódką i tłustą karkówką. Przyjemny wypoczynek przerywają jednak dziwne zjawiska atmosferyczne i niespodziewanie spadające z nieba zdechłe ptaki. To przypadek czy może boskie ostrzeżenie?
„Tempo spektaklu jest niesamowite, wątki przeplatają się i nieustannie łączą. Chłopaki z Montowni imponują technicznym przygotowaniem i sugestywnym wyrazem kreowanych ról. Płynnie przechodzą od ról męskich, nieugiętych samców, do delikatnych, pełnych wrażliwości kobiet” – pisała Katarzyna Binkiewicz dla portalu „Teatr dla Was”. W innych tekstach krytycznych także wielokrotnie podkreślano talent komediowy aktorów, dynamikę spektaklu, płynne przeplatanie się świata męskiego z żeńskim oraz symbolikę tytułowych wąsów. „W pierwszej części spektaklu śmiejemy się więc beztrosko, w drugiej jednak zaczynamy rozumieć, że ta pierwsza była tylko wprawką przed wejściem w głębsze pokłady znaczeń i problemów, że to nie jest tylko o seksie i facetach przy grillu, że autor zdradza nam swoją postawę wobec świata i zaświatów, swoje myśli o życiu, Bogu, gospodarce, kobietach (bardzo krytyczne), wojsku, a nawet o powstaniu warszawskim” – dodawał Bronisław Tumiłowicz w „Przeglądzie”.