29 stycznia zmarł scenograf i dekorator projektujący dla filmu, telewizji i scen teatralnych - Maciej Maria Putowski. Od początku był związany z obiema scenami Fundacji Krystyny Jandy Na Rzecz Kultury. Publikujemy pożegnalny list Krystyny Jandy.
Maćku, żegnam Cię po wielu latach współpracy i przyjaźni, w swoim imieniu i w imieniu całej naszej fundacji. Byłeś nami od początku. Obserwowałeś z troską i brałeś czynny udział w budowaniu Teatru Polonia a potem Och–Teatru. Doradzałeś, pomagałeś, byłeś ciągle z nami. Korzystaliśmy z Twojej nieskończonej wiedzy, gustu, zaangażowania, także Twojego autorytetu. Młody powstający teatr tworzony przez grupę entuzjastów (w przewadze młodzieży), wymagał wsparcia merytorycznego i pomocy wysoce profesjonalnej z każdego zakresu – historii sztuki, scenografii, wiedzy z sztuki użytkowej, kultury materialnej, obyczaju, tradycji, historii teatru i filmu – a Ty byłeś chodzącą encyklopedią, z której korzystaliśmy wszyscy i czuliśmy się zawsze z Tobą bezpieczni. Krążą po naszej fundacji opowieści o Twoich nocnych wykładach na temat sztuki nakrywania stołu, sztućców, szkieł, porcelany, trzymałeś ludzi tuż przed premierą do rana. Byłeś perfekcjonistą i najwierniejszym entuzjastą i fanem naszych teatrów.
Byłeś tytanem, chodzącą historią polskiego filmu i sztuki i dzieliłeś się talentem i wiedzą szczodrze ze wszystkimi. Nikt tak jak Ty nie potrafił docenić innych, nikt tak jak Ty nie potrafił zachwycić się czyimś talentem, wyobraźnią, jakimś kształtem, kolorem, myślą, chwilą, pięknem ludzi, artystów i świata. Kobietą – jako dziełem natury i Boga, a jednocześnie potrafiłeś zauważyć wzór szlaczka na skraju jej spódnicy czy rysunek profilu nieznajomej. Byłeś koneserem życia, hedonistą etycznym, psychologicznym i materialistycznym, znawcą smaków, zapachów i urody wszelkiej.
W naszych teatrach stworzyłeś scenografie do wielu, wielu spektakli, także do moich, przez te wszystkie lata towarzyszyłeś mojej pracy – najpierw aktorki, potem kiedy reżyserowałam dla teatru i telewizji a nareszcie od momentu stworzenia fundacji, zawsze byliśmy razem. Szczęśliwi, że pracujemy. Dziękuję Ci za to.
23 lutego w Och-Teatrze odbędzie się premiera z kolejną Twoją scenografią, zdążyłeś ją jeszcze narysować, niestety już jej nie zobaczysz... Będziemy się starać ją skończyć, postawić i oświetlić tak, żebyś był zadowolony.
Odpoczywaj po tym niezwykle bogatym, pięknym życiu w spokoju. Mamy nadzieję że tam, gdzie jesteś, są obrazy, architektura, przedmioty, ogrody, muzyka i książki do podziwiania, smaczne dania i wina do kosztowania i ludzie, z którymi możesz dyskutować o pięknie i sztuce.
Żegnamy Cię czule. Nie zapomnimy nigdy.
Krystyna Janda, 05.02.2020 r.