KOBIETA DO ZJEDZENIA
Jedzenie to temat obszerny i w zasadzie przyjemny, radość z jedzenia możemy czerpać wszyscy bez względu na wiek, płeć i status majątkowy. Można spojrzeć na jedzenie z punktu widzenia socjologii, historii, filozofii, literatury czy medycyny – gastrorecital Kobieta do zjedzenia to bajaderka ulepiona z wszystkich tych wątków ze szczególnym uwzględnieniem literatury.
Jest taka książka, metafizyczny thriller, „Człowiek, który był czwartkiem”, biografia Magdy Smalary mogłaby nosić tytuł „Człowiek, który był tłustym czwartkiem”, dlatego, że to najpiękniejszy zdaniem niektórych dzień roku i dlatego, że pączki są kuliste, a jak wiadomo kula w swojej krągłości jest kształtem doskonałym.
Przyjemność – oto motyw przewodni przedstawienia, w którym znane i mniej znane, bo specjalnie do tego programu napisane piosenki, przeplatają się z bezwstydnymi w swej szczerości monologami o przygodach autorki zarówno z jedzeniem jak i z konsekwencjami zbytniego folgowania spożywczej namiętności. Dla znających temat opowieść ta będzie pocieszeniem, że nie są sami w tej trudnej drodze, tym, którym nigdy nie odłożyło się nic, co by nie było chciane – niech uświadomi jakich katuszy i mąk doświadczają ci, co są wiecznie na diecie, albo i dwóch, bo na jednej są zbyt głodni.
Czasy są niewesołe, ten program wręcz przeciwnie – wzbudza śmiech, który spala kalorie uruchamiając mięśnie twarzy i przepony. Ostrzegamy wszakże - opowieści o jedzeniu stymulują ślinianki, polecamy więc się porządnie najeść przed wizytą w teatrze, a na deser zjeść tuż przed spektaklem któreś z ciast w naszej kawiarni.